Pamiętacie kalwaryjskie, ciężkie meble glancowane na wysoki połysk przez nasze matki i babki? Meblościanki rodem z PRL-u stały się wyznacznikiem braku gustu w kwestiach wystroju wnętrz. Nic dziwnego, że toporna, ciemna bryła nie kojarzy nam się jednoznacznie dobrze, meblościanki królujące na salonach naszych babć nie tylko mają anachroniczną formę, nie współgrającą ze współczesnymi kanonami, ale zajmują dużo miejsca i wizualnie zmniejszają przestrzeń, zajmując zwykle powierzchnię całej ściany.

Meblościanki do salonu nie muszą być jednak koniecznie złym pomysłem na aranżację wnętrza. Producenci i projektanci mebli oferują nam szeroki zakres produktów w różnych stylach i przedziałach cenowych, dostosowanych do naszych potrzeb i oczekiwań. Oczywiście jeśli preferujemy tradycyjne wzornictwo, zwykle lokalni producenci mają nam do zaoferowania różnego rodzaju meblościanki pokojowe o wiele solidniejsze, przyjemniejsze dla oka i lżejsze niż ich pierwowzory z lat 70.

Zdecydowanie najmodniejsze w ostatnich latach są wzory skandynawskie, stawiające na prostotę, przestrzeń i naturalne materiały. Ich niewątpliwą zaletą jest też wysoka funkcjonalność i uniwersalność – stosunkowo „bezosobowa”, surowa forma daje nam przestrzeń do własnego zaaranżowania, skomponowania pomysłowych i bardziej wyrafinowanych dodatków. Na salonach królują też meblościanki o nowoczesnych, geometrycznych czy wręcz futurystycznych wzorach, przykuwających spojrzenie jednolitymi, błyszczącymi powierzchniami. Często wyposażone w systemy oświetlenia ledowego dają zdecydowanie eleganckie wrażenie.

Jaka jest jednak główna zaleta posiadania meblościanki?

Funkcjonalność. Bez względu na plusy i minusy jest to coś czego nie można jej odmówić. W większości uniwersalne wymiary mebli składających się na zestaw pozwalają stworzyć harmonijną całość z posiadanym sprzętem RTV. Zwykle pozostaje też wiele przestrzeni przeznaczonej do przechowywania – zarówno tych rzeczy, których nie chcemy, aby nasi goście oglądali, jak i tych, które chcemy wyeksponować – takich jak książki, pamiątki, bibeloty czy elegancka zastawa (np. kieliszki). Niezwykle pomocne okazuje się wtedy wbudowane w meble oświetlenie podkreślające zalety naszej aranżacji.

Jeśli więc słysząc słowo „meblościanka” myślisz o czymś jednoznacznie staromodnym, to już czas, aby wyprowadzić Cię z błędu. Nie będzie kłamstwem stwierdzenie, że meblościanki, nie te z PRL-u, ale nowoczesne, dobrze zaprojektowane i zaaranżowane, skomponowane w harmonii z przestrzenią, to must-have każdego modnego salonu.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ