Dla wielu z nas większość świątecznych przygotowań skupia się wokół dzieci. Spędzamy mnóstwo czasu na wybieraniu odpowiednich prezentów, które sprawią im radość, razem z nimi wykonujemy świąteczne ozdoby choinkowe, zamawiamy wizytę Świętego Mikołaja, by to właśnie on wręczył im gwiazdkowe upominki… Słowem – chcemy, by Boże Narodzenie sprawiło im jak najwięcej radości. W tym wszystkim nie można więc zapominać o odpowiednim dla dzieci świątecznym menu. Nie wszystkie potrawy wigilijne są odpowiednie dla ich delikatnych brzuszków – niektóre mogą okazać się dla nich nieco zbyt ciężkostrawne. Na jakie dania trzeba szczególnie uważać, przygotowując wigilię, na której pojawią się także urocze maluchy? Czym je zastąpić? Sprawdź i nie ryzykuj!
- – uwaga na ości!
Tradycyjna wigilia nie może się obyć bez dań z ryb. Smażony karp, ryba po grecku, ryba w galarecie – to niepowtarzalne smaki świąt przekazywane z pokolenia na pokolenie. To najmłodsze powinno jednak trochę podrosnąć, by ich skosztować: ryby z kilku powodów nie są bowiem odpowiednie dla dzieci. Największą przeszkodą są oczywiście ości: często trudne do dostrzeżenia i ominięcia nawet dla dorosłych. Zadławienie ością, dość prawdopodobne w przypadku niedoświadczonego małego smakosza, może prowadzić do poważnego zagrożenia zdrowia (a czasem także życia). Lepiej więc zrobić wszystko, by go uniknąć.
Inny problem może stanowić sposób, w jaki przyrządza się tradycyjne potrawy wigilijne z ryb. Karpia i filety do ryby po grecku zwykle się smaży, co sprawia, że stają się zbyt ciężkostrawne dla najmłodszych świątecznych gości. Śledzie zaś leżakują na półmiskach w olejowo-octowej zalewie, która może podrażniać delikatny układ pokarmowy dziecka. Jeśli więc chcesz podać najmłodszym ryby, dostosuj je do ich możliwości – zamiast rybnej tuszki wybierz filety bez ości (podczas posiłku dodatkowo sprawdź, czy na pewno ich tam nie ma) i ugotuj je na parze, unikając smażenia czy duszenia. Nie serwuj też z nimi żadnych ciężkich dodatków, takich jak cebula, czosnek czy smażone warzywa.
- Nie dla dzieci!
Uszka z grzybami, kapusta z grzybami, pierogi z kapustą i grzybami – wszystkie te nieodłącznie kojarzone ze świętami tradycyjne potrawy wigilijne nie powinny być podawane dzieciom przed 8. rokiem życia. Dlaczego są problematyczne dla maluchów? Trawienie grzybów – bardzo ciężkostrawnych – to często poważne wyzwanie nawet dla dorosłego organizmu. Układ trawienny malucha natomiast ciągle się rozwija i aż do 8.-10. roku życia nie jest w pełni ukształtowany. Nie można więc obciążać go takim zadaniem ponad siły – w najlepszym wypadku skończy się to bezsennością i niestrawnością, ale może też doprowadzić do niebezpiecznego zatrucia. Lepiej więc wstrzymać się z tym na parę lat niż ryzykować zdrowiem dziecka, prawda?
- kompot – na wsparcie trawienia
Postna, bezmięsna wigilia często i tak kończy się nieprzyjemnym uczuciem ciężkości i przejedzenia. Nawet gdy zastosujesz się do naszych porad i zadbasz o to, by dziecko nie sięgało po nieodpowiednie dla niego, ciężkostrawne potrawy, może się okazać, że 12-daniowa kolacja to dla niego nieco zbyt wiele… W zapobieganiu wigilijnej niestrawności bardzo pomaga picie podczas kolacji kompotu z suszonych jabłek, śliwek i gruszek. To jeden z tradycyjnych smaków, które twoja latorośl może odkrywać od małego – i dobrze by było, gdyby go polubiła!
Życzymy wam zdrowych i rodzinnych świąt!