Od momentu, kiedy kobieta potwierdzi to, że jest w ciąży, do momentu rozwiązania mija zwykle od 30 do 40 tygodni. Z jednej strony to sporo, a z drugiej tak niewiele. Czas w pewnym momencie zaczyna płynąć szybko. Kiedy dziecko rośnie, przyszłej mamie coraz trudniej się poruszać nawet wtedy, jeśli bardzo nie przybyła na wadze. A do porodu trzeba się pod wieloma względami przygotować. I – oczywiście do tego, co będzie po porodzie. Zakupy, szkoła rodzenia, wizyty u ginekologa, badania kontrolne – to sporo zwłaszcza, jeśli kobieta – będąc w ciąży – stara się jak najdłużej chodzić do pracy. Najwięcej matek decyduje się rodzić w szpitalu. A co spakować do szpitala na poród? Warto porozmawiać o tym w szpitalu, w którym kobieta chce rodzić. W niektórych szpitalach trzeba mieć ze sobą więcej własnych rzeczy, a w innych mniej. Warto mieć własne rzeczy do spania, kapcie, ręczniki – materiałowe i papierowe. W niektórych szpitalach wskazane jest, aby mieć ze sobą swój kubek, talerz i sztućce. Warto dowiedzieć się o takie rzeczy przynajmniej na 2-3 miesiące przed przewidywanym terminem rozwiązania, a spakowana torba powinna stać pod ręką też w odpowiednim czasie. Mając wszystko spakowane, kobieta jadąca do porodu będzie spokojniejsza. Nie będzie musiała się martwić, że nie ma pod ręką czegoś, co może okazać się niezbędne. O porodzie warto pomyśleć już w chwili, kiedy kobieta potwierdzi swoje podejrzenia o tym, że jest w ciąży. Będzie wtedy na tyle dużo czasu, aby wszystko dopiąć na ostatni guzik.
