Chyba nie znajdziemy takiej osoby, która nie lubiłaby sobie poimprezować – przynajmniej od czasu do czasu. Niektórzy po prostu w ten sposób spędzają swój wolny czas, inni natomiast – w morzu otaczającego ich spokoju chcą nieraz odnaleźć wysepki małego szaleństwa. Tak od czasu do czasu, od wielkiego dzwonu. No ale czasem zdarza się nam przesadzić z ilością trunków, a to skutkuje bardzo nieprzyjemną dolegliwością dnia następnego.
Kac. Tupot białych mew. Wtedy nawet włosy bolą… Jak się pozbyć, a przynajmniej zniwelować tę dolegliwość? Nie pić zbyt dużo. Co jednak, gdy już się stało i z imprezy wróciliśmy na czworaka? Co pić na kaca?
Nie myślcie sobie, że kac to jakaś kara z niebios – za grzeszny żywot i picie nadmiernej ilości alkoholu. Nie. To po prostu najzwyklejszy w świecie chemiczny proces, zachodzący w naszym organizmie – proces rozkładu alkoholu. Objawiający się przykrymi dolegliwościami, takimi jak ból głowy, nudności oraz nieprzyjemny posmak w ustach. Jak temu zaradzić?
Pij dużo wody. Najlepiej mineralnej z dodatkiem cytryny. Kac bowiem wiąże się z odwodnieniem, a witamina C zawarta w owocu przyspieszy trawienie alkoholu. Innym cudownym napojem może być kefir, a także sok pomidorowy lub mleko z miodem.
Nie należy natomiast pić kawy „dzień po” lub – co gorsza – alkoholu. Więc piwko na kaca zdecydowanie odpada.
Znając te sposoby, możesz teraz do woli imprezować – i nie martwić się zbytnio przykrymi skutkami. Wszystko bowiem da się zaleczyć – trzeba tylko mieć głowę na karku.