Zanikający język

Zamknij na chwilę oczy i wyobraź sobie następującą scenę: kumple idą z psem na spacer, z na przeciwka nadchodzi starszy mężczyzna. Nagle pies, ni stąd, ni zowąd podnosi nogę i zaczyna sikać na starszego mężczyznę, a jeden z kumpli rzuca tylko krótkie „sorry” i idzie dalej. Mężczyzna stoi w osłupieniu, niby pies tylko trochę zbrudził mu buty, ale chyba zasłużył na zwykłe polskie przepraszam i chociaż chusteczkę higieniczną, prawda. W ten sposób angielski podstępnie wkrada się w nasz ukochany polski i skutecznie z nim wygrywa. Dzieje się tak przede wszystkim w młodym pokoleniu. Angielski jest dla młodych ludzi łatwiejszy i prostszy, niż polski, stąd właśnie tak często zapożyczają słowa żywcem wyjęte z słownika angielskiego. W zasadzie gdziekolwiek by się człowiek dziś nie ruszył, tam zobaczy język angielski. Jest to już tak powszechne zjawisko, że trudno uraczyć choćby reklamę bez słowa po angielsku. Mamy jednak prawo do niepokoju, bo coraz więcej ludzi ma problemy z bezbłędnym posługiwaniem się językiem polskim. Niestety, ale trendy dyktują inaczej, a młodzież bezlitośnie się do nich stosuje. Kto chce być modny i trendy, używa języka angielskiego na co dzień i wykorzystuje jego półsłówka zamiast stosować język ojczysty zawsze i wszędzie.

www.sklepwinternecie.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ